Kolejny Gail. W sumie to pierwszy, ale dopiero kiedy już wręczyłam prezent, mogę go pokazać. Za ogromny sukces uważam, że mimo, iż robiłam go sobie powolutku przez 2 miesiące, w rytmie po parę rządków co parę dni, udało mi się nie chlapnąć nic o nim mamie. Oczywiście, to był dla niej prezent. Z nowej wełny, o której chce się opowiadać, w zestawie kolorów, o którym gadałyśmy dużo, no i ogólnie, my...
19:37
10:54
Fioletowy Gail, czyli rzecz o blokowaniu
Przyznaję, że zaniedbałam się ostatnio karygodnie. Ta chusta leży skończona od miesiąca, zablokowana od dwóch tygodni, dopiero dziś się chwalę. To oczywiście mohairowy Gail (chociaż druga nazwa wzoru- Nightsongs podoba mi się bardziej, znany jest jako Gail), zrobiony na drutach 4,5mm, z mohairu Soprane. Trudno powiedzieć, ile włóczki poszło na ten projekt- dostałam napoczęty motek, dokupiłam drugi,...
17:57
Zszarzałam
Dostrzegam u siebie różne fazy kolorystyczne. Była, jest i będzie faza czerni z czernią, odwieczny bumerang. Ale są i dwie fazy skrajne- dziko kolorowa, kiedy noszę mocne nasycone barwy, oraz faza maskujących szaro-burości. W fazie kolorowej mam tez masę natchnienia do kombinowania z makijażem i fryzurami. Aktualnie przeżywam apogeum fazy szarej. Czyli jestem bura, nieumalowana i w porywach zaplatam...
11:21
Szybkie kwiatki
11:34
Raport wydajnościowy fabryki
Fabryka jak zwykle hula. Tym razem w celu przygotowania się do grudniowych jarmarków. Jak na razie produkuję frywolitki. Przy tej okazji dokonałam paru odkryć.
Primo- można mieć odciski od koronek. True story.
Drugie odkrycie jest mniej makabryczne. Odkryłam ideał kordonka do frywolitki. Przynajmniej do takiej frywolitki, jak te moje kolczyki. Cotton 8. Jest bardziej miękki niż dotychczasowy faworyt...
10:21
Słoiczek na przydasie do szycia
13:23
Haruni
Agata przekonała mnie do mohairu. Zanim dostałam od niej resztkę ciemnofioletowego Soprane, taka włóczka kojarzyła mi się jednoznacznie- z kadrami z dzieciństwa, kiedy to mama produkowała olbrzymie ilości moherowych swetrów (upiornie modnych wtedy, takich w plamy różnych kontrastowych kolorów), a potem szczotką do włosów wyczesywała rozwieszone na wieszakach swetry, żeby właściwie ułożyć włos. Może...
15:40
Jesienniaki
Jakiś czas już chodził mi po głowie ten patent na sezonowe kolczyki. Tylko filcowanie na sucho nie było nigdy tym, co tygrysy lubią najbardziej. Przełamawszy się jednak, odkryłam, że nie boli. Może dlatego, że udało mi się nie wpakować sobie igły do filcowania w paluchy (a jest to jedna z paskudniej bolących kontuzji craftowych, mimo, że boli tylko chwilę). Tak czy inaczej, oto i jesienne, dębowe...
12:38
Smieciosztuka czyli art recykling
Na śmieci mnie wzięło. Nowe życia, wskrzeszanie, itd. Ta kieszonka powstała z butelki po płynie do kąpieli.
A poza tym, to mam jakąś blokadę słowną. Niby przydatne jak na człowieka z permanentnym męczącym słowotokiem, ale jakoś nie chce mi się opowiadać. Co poniektórych może to zdziwi...może im ulży?
...
14:00
Niespodzianka
Nie zgadniecie, co dziś pokażę! Będzie to coś niezwykle nowego, odkrywczego i ogólnie zwalającego z nóg.
No dobra, jestem monotonna, znów frywolitki. Tak wyszło, że ugrzęzłam z wielgachnych projektach i tylko od czasu do czasu się wyrywam do jakiś małych robótek. Np. frywolitkowych evergreenów z nowymi podwieszkami. Temat na dziś- róż angielski i niebieskie ptaki.
...
20:36
Wyniki Candy!
Są wyniki losowania Candy!
Wszystkim, którzy wzięli udział, dziękuję, gratuluję zwyciężczyniom!
Kolczyki wygrała Pompolina, kurs Kopalnia Pomysłów...
11:08
Rozdawajka!
Dawno tego nie było... proponuję zabawę.
Zasady są takie:
do uczestnictwa można się zgłosić na dwa sposoby- komentując tego posta, albo komentując posta na Facebooku. W komentarzu dobrze by było umieścić informację, o którą nagrodę gramy. Potem zadanie drugie- polubiamy stronę na Face (nie mając bloga), lub zostajemy obserwatorem (jak mamy własnego bloga). I udostępniamy banerek tu albo...
11:32
Suknia
Zapowiadałam, że opowiem po co ten Swarovski... chcecie bajki, oto bajka!
Zaproponowano mi, żebym wykonała zdobienia kryształami do prototypu sukni ślubnej. Strasznie nie moja bajka estetyczna- jasne kolory, kryształy, błyszczy się jak cholera...może tylko wielkie spódnice w całej tej estetyce są mi bliskie. Ale ta propozycja była czymś, czego mi ostatnio brak-wyzwaniem. Przeanalizować styl, wyciągnąć...
12:02
Rivoli
Nauczyłam się oplatać kryształki rivoli Swarovskiego! Ja wiem, nawet na zdjęciach z moimi flagowymi dechami w tle widać, że to nieco nie moja bajka stylowa...ale plan jest taki, że z tych oplecionych rivolków powstanie coś większego. W zupełnie nie moim stylu, ale przecież to mnie nie powstrzyma. Chociaż Toho 15 prawie się to powstrzymywanie udało.
...
11:53
Wewnętrzna emigracja
Pozwoliłam sobie na ponad tydzień wewnętrznej emigracji w świat dawnej muzyki i trochę mniej dawnej literatury. Ależ mi było dobrze. Jednak nie wszystko co syci głód literacki jest dostępne jako audiobook.
Oczywiście, po tym czasie zdążyłam zatęsknić do pracy rękoma, nie uszami czy wyobraźnią odtwórczą. W ramach wielkiego powrotu trochę kokardkowych wkrętek na rozruch robótkowego grajdołka.&nb...
11:45
Kamloty
Dostałam ostatnio dość nietypowe zamówienie- znajoma zapragnęła przycisków do papieru z obrobionych na szydełku kamieni. Zrobiłam więc googlową kwerendę i zdziwiłam się trochę, widząc, że takie ozdoby są dość popularne. Cóż, umknęło mi. Czemu nie, ja też mogę robić takie kamyczki.
Wybrałam się więc po kamienie. Niedaleko mojego domu jest przebudowywany jaz na Odrze, leżą hałdy wybranego z dna rzeki...
17:33
Notes norweski
Skłoniona nadchodzącymi warsztatami zaprojektowałam wzór notesu. Zdobienie wykonałam haftem zbliżonym do matematycznego, ale wykonanym na kanwie plastikowej. Inspiracją były norweskie swetry, a surowa tektura i plastik dały lekki posmak nowoczesnego skandynawskiego stylu.
Refleksja podczas pracy naszła mnie tylko jedna- zdecydowanie scrapbooking nie jest tym, co tygrysy lubią najbardziej....
15:52
Do ostatniej kropli
11:41
Promocja!
13:49
12:00
Powrót do haftu

Nudno u mnie ostatnio z produkcją. Sezon jarmarkowy u szczytu, ja się do niego nie przygotowałam, więc z pełną zadyszką doprodukowuję prac z imprezy na imprezę. Łącznie z tym, że dorobiłam się odcisków na dłoniach, w miejscach gdzie nici się napinają przy robieniu frywolitek.
W kwestii warsztatów za to dzieje się fajnie. Jakiś czas temu odezwała się do mnie Pani, z prośbą, żebym nauczyła...
20:38
Mózgu brak, ale są supły
Wywaliłam pseudoimpresjonistyczny mózg z tła bloga. Nadmiar anatomii szkodzi. Decha jest jednak solidniejszą podstawą.
Prowadziłam dziś warsztaty na zlocie craftowym, wyplatałyśmy sobie wzorem ósemkowym (tym z posta o Meridzie) takie śmieszne skrzyżowanie naszyjnika z bransoletką do owinięcia dwa razy dookoła ręki. Dokładniejsza relacja będzie jak tylko odpocznę na blogu Pracowni. Podczas...
09:20
Dla odmiany frywolitki
Tak, jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, to je rozwiewam - zafrywolitkowałam się po uszy. Oto kolejna odsłona dawniej zaprojektowanego wzoru w nowych realizacjach kolorystycznych.
Obiecuję solennie poprawić kwestię tła bloga jak tylko będzie trochę dobrego światła do zrobienia zdjęcia. Ten mózg w tle miał być impresjonizmem, nie anatomią. ...