20:48

Czapka majowa

Czapka majowa
Czas najwyższy, aby pokazać czapkę majową w wyzwaniu 12 czapek w 1 rok. Moja to dla odmiany żakard - Susan's Storm Hat z mojej ulubionej czapkowej książki. Włóczka to resztki z czapki grudniowej



Przedstawiam Wam również mojego bohatera drugiego planu, bluszczowy badylek, który miesiąc temu był naprawdę malutkim badylkiem, a dziś już jest całkiem okazały. I ładnie gra zielenią z czapką ;)




08:28

Wielbłądzica z motywem Fair Isle

Wielbłądzica z motywem Fair Isle
Potrzebowałam torebki. Takiej na lato, zimą noszę filcową torebeczkę sprezentowaną przez Ukochanego Mężczyznę i nie zmienię jej na nic. Ale filc latem? Nie bardzo.
Potrzebna więc była torba o letnim charakterze. Przy okazji rozwiązałam jeszcze jeden palący problem- ja chcę poruszać się z jedną torbą! Kiedy mam normalnych rozmiarów torebkę, zawsze musi jej towarzyszyć sterta różnych płóciennych toreb z tym, co w tej mniejszej pomieścić się nie mogło. A ja do pracy noszę dużo. Do torby musi wejść: (poza oczywiście standardami małej torebki, portfel, telefon, klucze, szczotka do włosów...), robótka (bo co ja zarobię, jak będę miała wolne 10 min?), Kindle (bo co, jak mi się w autobusie czytać zachce?), jedzonko na cały dzień (a przygotowywanie paczek to jednak fizyczna praca, jedzonka musi być dużo, poza tym, ja lubię niestety takie jedzonko, które zajmuje miejsce- samo pudło z dużą sałatką wypełnia eko-torbę w połowie), czasem aparat, czasem jeszcze jakieś książki... Możecie sobie wyobrazić, że stylowy look w moim wykonaniu to często "wielbłądzica gotowa na marsz przez Saharę". Oczywiście nieco wyolbrzymiam, ale nie jest dużo lepiej. 
Wymyśliłam więc, że wydziergam sobie torbę z czegoś fajnego. Padło ma bawełny z akrylem, żeby ani ciężka nie była, ani nie zrobiła się "spontanicznie" dużo większa niż pierwotnie. Cotton Gold Alize i Jeans YarnArtu okazały się ok. W dwie nitki, bo przecież chcę szybko mieć tę torbę. Dwie włóczki, kilka kolorów, bo koniecznie chciało mi się etno żakardu. 
Kiedy zabierałam się za projektowanie wpadła mi w ręce książka 200 Fair Isle Designs. Genialne narzędzie. 200 wzorów na żakard, posegregowanych według wymiarów motywu (podanych oczywiście w oczkach i rzędach). Moja torba ma liczbę oczek na obwodzie podzielną przez 24. Dlaczego? Ponieważ jeśli jest podzielna przez 24, to i przez 6, 8 i 12, a takie motywy powybierałam. Dziergałam więc na okrągło, nie przejmując się tym, że któryś w wzorów będzie w jakimś miejscu nieładnie ucięty. Sprytnie, prawda? To rozwiązanie bardzo uprzyjemniło mi pracę. 
Mimo, że jest parę technik, które mniej "pracują", zdecydowałam się nie dziergać rączek. Gotowe rączki KnitPro są naprawdę ok. Mały minus, że to skóra ekologiczna, lubię naturalną, ale reszta jest zdaje egzamin. Są przyjemnie sprężyste, troszkę się obawiałam uwierania na ramieniu, ale po tygodniu noszenia z czystym sumieniem piszę- nie uwierają!
Płócienny "flak" uszyła i wszyła mi mama, specjalista od szycia rzeczy wytrzymałych.
Koniec bajek, już, już daję fotki!










20:29

Bananowa

Bananowa
Zachciało mi się nowej chusty. Tylko jakoś nie bardzo mi grał pomysł na ażur. Rodzaj koca chodził mi po głowie, ogromniastego koca. Żeby nie osiągnąć efektu poncho dziergając ogromną trójkątną chustę sięgnęłam po wzór na banan- Masgot Justyny Lorkowskiej. 3 kolory Merino 200 Bebe wybrały się jakby same, 2 motki fioletowe, 2 motki w turkusowatej zieleni, 1 wrzosik. Druty 4 mm i fiuuu. 
Bardzo przyjemnie mi się ją dziergało. Nawet to, że tak nie po mojemu z nie gryzącego merino nie stanowiło dużego problemu. Włóczka jest fajna- miękka, zupełnie nie gryząca, a fakturę ma bardziej zbliżoną do wełnianych i bawełnianych splotów, widać poszczególne pasma. Dla mnie to plus, lubię, kiedy włóczka ma fakturę. 
Nieco się zbuntowałam przeciwko wzorowi na końcu- uznałam, że wrzosowe, jasne wykończenie, w miejscu strategicznie narażonym na szybkie brudzenie u mnie się nie sprawdzi. Dodałam więc od siebie parę pasków, żeby chusta wyglądała świeżo dłużej niż parę dni po praniu.














Radość ze skończenia chusty nieco mi popsuł fakt, że ponosiłam ją zaledwie parę dni, po czym odłożyłam między dzianiny na chłodniejszy czas. Bawełniana już się dzierga, zdecydowanie nie czuję się dobrze z gołą szyją.
Za zdjęcia wielkie dzięki Adminowi e-dziewiarki.

11:28

O szydełkowych bajerach

O szydełkowych bajerach
Powstał drugi odcinek e-dziewiarkowej telewizji z moim udziałem! Już się mniej denerwowałam, dużo bardziej przyjemnie było. I mam swój pierwszy wideo tutorial ze zbliżeniem na dłonie!

Copyright © 2016 2 prawe ręce i co z nimi dalej , Blogger