Tak, jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, to je rozwiewam - zafrywolitkowałam się po uszy. Oto kolejna odsłona dawniej zaprojektowanego wzoru w nowych realizacjach kolorystycznych.
Obiecuję solennie poprawić kwestię tła bloga jak tylko będzie trochę dobrego światła do zrobienia zdjęcia. Ten mózg w tle miał być impresjonizmem, nie anatomią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz