Kompletnie mnie pokręciło z tymi morskimi stworami. Rybek szydełkowych dysponuję już całą ławicą. Tylko mi się płynność fotografowania zacięła- wychodzę z domu przeważnie 15minut już spóźniona, wracam jak już jest ciemno…to i fotek nie ma.
Jedno, co zdążyłam już sfotografować, to rybki-broszki. Filcowane na sucho, z foremek do fimo. Foremki do fimo to takie same foremki jak do pierników, tylko...
20:36
20:35
Lalkowe aniołki

Tak jak obiecywałam, publikuję zdjęcia aniołków, zrobionych na bazie białoruskiej lalki- Żedanicy. Żedanice w organdynowej, (a organdyna mi się kojarzy właśnie ze świąteczną dekoracją) sukieneczce, z równie leciutkimi skrzydełkami wyglądają przefajnie. Pomysł Dariowy, warsztaty przeprowadziła również ona, w Tarnowie.
Inspiracja ludowa na całego;). Znów tradycja transponuje się do naszych czasów,...
20:33
Zamotki, zamotanki

Uległam i ja. Modzie na robienie dzianinowych “zamotek” na szyję. Technologia robienia czegoś, co się drze z dzianinowego t-shirta, a potem nazywa się to biżuterią nieco mnie odrzucała. Ale widzę tę technikę we wspaniałym, nowym zastosowaniu- arteterapii rozstaniowo-warsztatowej. Bierze się pozostawione niebacznie t-shirty byłego, tnie w cienkie paseczki, szarpie, męczy, a na koniec...
20:32
Nastroje się udzielają
20:29
Klocki, klocki
Podjęłam parę dni temu próbę zrozumienia, o co chodzi z koronką klockową. Nieudaną. Zasiadłam obok Weroniki (której serdecznie dziękuję za ten pokaz), z aparatem, żeby w razie czego móc wrócić do poprzedniego kroku, bez zmuszania Weronki do prucia robótki. No i nie minęło 5 minut, a w głowie mi się zakręciło od tych fruwających klocuszków. I tyle było mojej nauki. Ale powstały fotoreportaż pozwala...
20:27
Filc- ozdoby bardziej zimowe
W związku z podróżą do szkoły, do dalekiej Woli Sękowej, nasuwa mi się temat taki bardziej zimowy. Kiedy czekałam na autobus w Sanoku, padał śnieg. Niby nic to niesłychanego w listopadzie, ale ja jeszcze troszkę żyłam końcówką lata.
No, ale wróciwszy do realnego świata, dziś pokażę trochę ozdób zimowych. Filcowych, znaczy się. Do tej techniki mam taki trochę ambiwalentny stosunek....
20:26
Lalki zrewitalizowane
Dostałam właśnie informację, że koleżanka na warsztatach zaproponowała zrobienie aniołków wzorowanych na Żedanicach…postanowiła dorobić babuleńkom skrzydełka i tak je uświątecznić. To się nazywa pozytywna inspiracja ludowa! Doczekać się nie mogę zdjęć, co z tego wyszło!
Fotki będą, jak tylko dostanę...
20:25
Biżuteria frywolitkowa

Trochę już byłam zmęczona mdłymi kolorami kordonków, które mam w swojej kolekcji.
Wszystkimi kończynami podpiszę się pod wnioskiem, że stającą na granicy bankructwa (bo klientela maleje w zastraszającym tempie) Ariadnę, ostatniego polskiego producenta nici trzeba ratować. Tzn starać się wybierać ich produkty. W przypadku mulin (nici do haftu), kordonków do robót szydełkowych, czy kordonka do frywolitek,...
20:23
Zabawki cd, czyli dalsze nadawanie głosu rybie
No i mnie rybki wciągnęły. Żółto fioletowy rybek doczekał się pobratymców. Tym razem próbowałam osiągnąć stwora podobnego do bojownika. Może taki troszkę zbyt okrągły mi wyszedł, powiedzmy, że to bojownik zaraz po karmieniu;).
Sprawdza się również coraz lepiej wypychanie ścinkami materiału- ładnie zachowują kształt po praniu i zabawka robi się taka bardziej sprężysta.
Chyba muszę rozpocząć pracę...
20:20
Zabawki na szydełku

Zmotywowana faktem, że kolejna moja koleżanka spodziewa się dziecka, postanowiłam ruszyć temat szydełkowych zabawek. Pomysł na kałamarnicę powstał już czas jakiś temu. Zachomikowałam nawet zawczasu kulkę wydłubaną z dezodorantu. W efekcie w kulce powstała dziura, w niej zamieszkały grzechoczące koraliki, dziurę zakleiłam i zaszydełkowałam.
Ryba wyszła tak bardziej spontanicznie. Ogólnie...
20:07
Białoruska lalka obrzędowa

Ochłonąwszy, czas nadchodzi, by opowiedzieć, co to za lalki. Kukła obrzędowa, bądź lalka, to pomysł Słowian wschodnich. Rosjan, Ukraińców i Białorusinów. To takie twory gdzieś z pogranicza pogaństwa, magii ludowej, trochę też takiej wiejskiej autoterapii. Ogólnie, to nie słyszałam, żeby się tym mężczyźni zajmowali. Taka babska zabawa.
Robię tylko lalki białoruskie. Tak wyszło....
18:57
Lalkowe warsztaty

Ufff, zaraz na świeżo, jeszcze z drapiącym gardłem i “czując nogi” po warsztatach lalek białoruskich. Szczęśliwa. Bo same fajne komunikaty świat mi wysyła przy tej okazji.
Primo- wielkie dzięki dla Pani recepcjonistki w OneMoreHostel (Łokietka 5, Wrocław)! Okazało się, że nie zostawiono nam klucza od sali piętro niżej, gdzie warsztaty były zaplanowane. Kiedy błąkałyśmy się biedne szukając...
18:17
Frywolności

Pozostając nadal w kręgu ulubionych technik nie mogę nie opisać frywolitki czółenkowej. To koroneczka taka. Ale koroneczka nie tylko serwetkowa- jak nic innego nadaje się do zabawy w robienie biżuterii czy innych ozdób. Robi się toto bardzo sympatycznym narzędziem- małym, lekkim, pozbawionym wszelkich ostrych końców czółeneczkiem. Strasznie je lubię, bo nie sposób sobie nim zrobić krzywdy, a ja...
19:15
Najpierwsza technika
Najpierwszą techniką, jaką poznałam, jest haft krzyżykowy. Jakoś w okolicy zerówki to było, czyli zamierzchłe dość czasy. Nauczyła mnie mama, zmuszona wyjątkowo wytrwałym marudzeniem. No bo jak to, ona wyszywa coś ciągle, tych haftowanych obrazków już wszędzie dużo….ona może, a ja nie? No to zaczęłam…i do dziś z radością do tej techniki wracam. Trochę mi się tematyka przewariowała ( dzieciństwie...