Jako oderwanie od tych trudnych, czy czasochłonnych technik, którymi przeważnie się zajmuję, dziś zabawa na 15 minut. Szybkie kolczyki z dziecięcych guziczków.
Do tej zabawy potrzebujemy, oczywiście, guziczków dziecięcych, takich plastikowych, w kwiatuszki, zwierzątka, samochodziki czy inne ciuchcie. Oferta tych rzeczy jest przebogata. Aż się smutno robi, że jak ja byłam na etapie sweterka z guzikami w kwiatuszki, to nie było takich. Do tego jeszcze potrzebujemy bigli. Najlepsze są takie do kolczyka- wkręta, wklejane, ale dla osób bez przekłutych uszu również dostępna jest wersja biglami do klipsa, takimi, jak na zdjęciu.
Z narzędzi potrzebne nam będą obcinaczki, takie jak do wyrobu biżuterii, pilniczek (może być taki do paznokci), oraz klej. Ja wszystko kleję Magic'iem, tu nie zrobiłam wyjątku.
Pierwszym krokiem będzie obcięcie stopek (uszek) od guzików. Ważne, żeby to zrobić możliwie blisko samego guzika.
Po odcięciu stopki rozkładamy guziki. Obcięte przez nas uszko trzymało razem poszczególne elementy guzika, dlatego teraz musimy go rozłożyć i skleić poszczególne warstwy. Uwaga na nadmiar kleju! Jeśli będzie go za wiele, wypłynie wszystkimi otworkami i zapaskudzi nam kolczyki.
Kiedy już mamy guzik zabezpieczony przed rozpadnięciem się, obracamy go na lewą stronę, sprawdzamy palcem, czy miejsce po obciętej stopce jest gładkie. Jeśli czujemy pod palcami zadziory, albo cała resztka uszka trochę odstaje ponad poziom guzika, ścieramy ją pilniczkiem.
Kolejny etap, to już doklejanie bigli. Należy dobrze rozważyć, w którym miejscu chcemy dokleić wkręt. W przypadku kwiatków pytanie nie było trudne, najlepiej wyglądały gdy był na środku, ale np., przy szerokim motywie, autku czy lokomotywie, należy uważać, żeby kolczyk po założeniu nie opierał się o policzek, dobrze przemyśleć lokalizację bigla. Przyklejamy używając dość dużo kleju, tak, aby zatopić w nim końcówki.
Kiedy klej wyschnie (kiedy będzie przezroczysty) dobieramy baranki. I kolczyki gotowe! Można nosić ;)
Przeurocze są :)
OdpowiedzUsuńMi Magic w życiu bigli nie utrzymał :(
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia ilości? Testuję tutorialowe kolczyki od paru dni, traktuję je dość niehumanitarnie (Woodstock i te klimaty), nic im się nie dzieje... tylko, jak widać na zdjęciach, one tam nie są przyklejone, a bardziej zatopione w kleju. Taka warstwa potrafi schnąć nawet z 10 godzin, ale trzyma dobrze.
OdpowiedzUsuń