Skończyłam naszyjnik, nad którym z przerwami pracowałam parę tygodni!
100 gram zielonych i fioletowych Toho 11, 6 monochromatycznych sznurów, mocowanie na miedzianym łańcuszku.
Jak zdobędę manekin, albo dorwę jakiś współpracujący dekolt, będą zdjęcia na człowieku. Na razie tylko taka zajawka.
Jestem pod wrażeniem,ależ się nadziubałaś! Ile nawlekania ;-)Ale efekt wart pracy!
OdpowiedzUsuńwyśmienity, a ile nawlekania!!!
OdpowiedzUsuń