Zachciało mi się nowej chusty. Tylko jakoś nie bardzo mi grał pomysł na ażur. Rodzaj koca chodził mi po głowie, ogromniastego koca. Żeby nie osiągnąć efektu poncho dziergając ogromną trójkątną chustę sięgnęłam po wzór na banan- Masgot Justyny Lorkowskiej. 3 kolory Merino 200 Bebe wybrały się jakby same, 2 motki fioletowe, 2 motki w turkusowatej zieleni, 1 wrzosik. Druty 4 mm i fiuuu.
Bardzo przyjemnie mi się ją dziergało. Nawet to, że tak nie po mojemu z nie gryzącego merino nie stanowiło dużego problemu. Włóczka jest fajna- miękka, zupełnie nie gryząca, a fakturę ma bardziej zbliżoną do wełnianych i bawełnianych splotów, widać poszczególne pasma. Dla mnie to plus, lubię, kiedy włóczka ma fakturę.
Nieco się zbuntowałam przeciwko wzorowi na końcu- uznałam, że wrzosowe, jasne wykończenie, w miejscu strategicznie narażonym na szybkie brudzenie u mnie się nie sprawdzi. Dodałam więc od siebie parę pasków, żeby chusta wyglądała świeżo dłużej niż parę dni po praniu.
Radość ze skończenia chusty nieco mi popsuł fakt, że ponosiłam ją zaledwie parę dni, po czym odłożyłam między dzianiny na chłodniejszy czas. Bawełniana już się dzierga, zdecydowanie nie czuję się dobrze z gołą szyją.
Za zdjęcia wielkie dzięki Adminowi e-dziewiarki.
Bardzo mi sie podoba:) Też lubię motać wokół szyi różne różności, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna chusta :) Bardzo ładne połączenie kolorów, ciekawa koncepcja - bardzo lubię projekty Justyny.
OdpowiedzUsuńChusta cudeńko. Fajnie połączyłaś kolory. Pasuje do Ciebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie dobrałaś kolory
OdpowiedzUsuńswietznie rozumiem z tym jasnym brzegiem- u mnie tez by sie to nie sprawdzilo :) super dobrane kolorki i w ogole chusta mniamiii wyszla :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta :-) Cudne kolory - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.