13:49

Ujawniając prezenty

Ujawniając prezenty
Święta dobiegły końca. Kości jakieś takie wypoczęte i wytulone w uściskach. Sadełko związało, odłożyło się jak zwykle nie tam, gdzie byłoby milej widziane. Nic zaskakującego.  Poszukując pozytywów- wreszcie można się bez żadnego ryzyka chwalić dzierganymi prezentami! Niby obdarowany nigdy nie obwieszczał się czytelnikiem tego bloga, ale dmuchanie na zimne czasem popłaca. Obdarowany to mój...

15:46

1 z 12 czapek w rok, czyli zdrada słowianofila

1 z 12 czapek w rok, czyli zdrada słowianofila
Też będę dziergać czapę co miesiąc! Nieco się spóźniłam, bo... to długa historia. Że mnie folklor kręci, to wiadomo nie od dziś. Południowosłowiański. Troszkę mniej pozostały słowiański. Bawi mnie on bardzo, i taki materialny, i słowny, i duchowy nawet też.  Tylko ostatnio dostrzegam w moim ukochanym południu, gdzie takie boskie pieśni obrzędowe śpiewają, jedną wadę. Powiedziałabym, że oczywistą...

20:17

Twisted Tweed

Twisted Tweed
Chodzą ostatnio za mną takie zwyklaki do pracy. Proste sweterki, które można i do jeansów i do kiecki. Pierwszym z (mam nadzieję) serii takowych była radosna wariacja na temat wzoru Twisted Sweater z Ravelry. Radosna, bo nie chciało mi się bawić w robienie go w częściach i zszywanie, jak dyktuje wzór. Niesamowicie podobało mi się w tym wzorze to "zszycie" warkoczem, więc je sobie pożyczyłam, robiąc...

20:32

Diabeł w szczegółach

Diabeł w szczegółach
   i absurdalnej minie. ...

21:23

Musztarda obiadową porą

Musztarda obiadową porą
Historia jest taka- już od dawna chciało mi się długaśnego swetra, takiego za pupę. Miałam również sporą ochotę na tę włóczkę, na Gotlandsk Pelsuld Filcolany. Impuls, aby ten konkretnie wymarzony projekt wrzucić na warsztat był składnikiem trzecim- norweskie legginsy. Moda jest ostatnio bardzo wobec mnie łaskawa, moje ukochane etno rządzi. Nabyłam więc legginsy i komisyjnie dobrałam w e-dziewiarce...

18:01

Sol jesienny

Sol jesienny
Ta włóczka rozłożyła mnie na łopatki. Sol Degrade, "szwajcarskie cudeńko". Gdy zobaczyłam ją po raz pierwszy wprost nie mogłam się odkleić od śliczniutkiej paczuszki z kolorem 070. Potem przyszła chwila opanowania... nie teraz, mam co dziergać, najpierw skończę inne projekty... byłam dzielna do momentu, kiedy wpadłyśmy do sklepu we dwie z mamą. Kiedy pomacałyśmy moteczki ponownie już nie mogłam...

19:31

Przygody dziewiarskie

Przygody dziewiarskie
Tydzień temu przypadł mi nie lada zaszczyt - zostałam z ramienia E-dziewiarki poproszona o animowanie wydarzenia w CK Krzywy Komin. Zadanie było pozornie łatwe - miałam poprowadzić akcję dziergania chusty, która ustanowi nowy rekord Guinnessa - taki w zbiorowym dzierganiu folkowej chusty.  Realizacja, kiedy już zabrałam się za kombinowanie scenariusza, okazała się troszkę bardziej wymagająca....

10:35

Aldina, czyli o wstąpieniu do drużyny Robin Hooda

Aldina, czyli o wstąpieniu do drużyny Robin Hooda
Ta dzianina naczekała się na pokazanie światu. Parę miesięcy temu dostałam prezent, który niepomiernie mnie uszczęśliwił- 3 książki z wzorami Louisy Harding. Oszalałam. Zdjęcia w tych książkach są genialne- stylizacje trochę jak z mojej ukochanej literatury fantastycznej, genialne rzeczy porobione na głowach modelek, las na zdjęciach taki, że nic tylko wsiadać na jednorożca i wozić się...no i te...
Copyright © 2016 2 prawe ręce i co z nimi dalej , Blogger