Kolejny Gail. W sumie to pierwszy, ale dopiero kiedy już wręczyłam prezent, mogę go pokazać. Za ogromny sukces uważam, że mimo, iż robiłam go sobie powolutku przez 2 miesiące, w rytmie po parę rządków co parę dni, udało mi się nie chlapnąć nic o nim mamie. Oczywiście, to był dla niej prezent. Z nowej wełny, o której chce się opowiadać, w zestawie kolorów, o którym gadałyśmy dużo, no i ogólnie, my...
19:37
10:54
Fioletowy Gail, czyli rzecz o blokowaniu
Przyznaję, że zaniedbałam się ostatnio karygodnie. Ta chusta leży skończona od miesiąca, zablokowana od dwóch tygodni, dopiero dziś się chwalę. To oczywiście mohairowy Gail (chociaż druga nazwa wzoru- Nightsongs podoba mi się bardziej, znany jest jako Gail), zrobiony na drutach 4,5mm, z mohairu Soprane. Trudno powiedzieć, ile włóczki poszło na ten projekt- dostałam napoczęty motek, dokupiłam drugi,...
17:57
Zszarzałam
Dostrzegam u siebie różne fazy kolorystyczne. Była, jest i będzie faza czerni z czernią, odwieczny bumerang. Ale są i dwie fazy skrajne- dziko kolorowa, kiedy noszę mocne nasycone barwy, oraz faza maskujących szaro-burości. W fazie kolorowej mam tez masę natchnienia do kombinowania z makijażem i fryzurami. Aktualnie przeżywam apogeum fazy szarej. Czyli jestem bura, nieumalowana i w porywach zaplatam...