Jak już się raz człowiek wkręci i nauczy, nie ma zmiłuj, na długo się nie odklei. Znów pojawiły się nowe kolory Jawoll Magic Degrade, znów zaatakował mnie wzór... i tak powstała Selbu Modern w wersji nieco bardziej kolorowej ;)
Cóż, te projekty z całym czasem potrzebnym na "wydłubanie" wymagają starannego planowania żeby się zmieścić w deadline ;) Zazwyczaj zamiast zapasu czasu wychodzi mi właśnie wczesna publikacja :)
Cudowna czapka. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam, podziwiam...Śliczna, ach i och...Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:) Znów przede mną!
OdpowiedzUsuńAch, te żakardy....
Cóż, te projekty z całym czasem potrzebnym na "wydłubanie" wymagają starannego planowania żeby się zmieścić w deadline ;) Zazwyczaj zamiast zapasu czasu wychodzi mi właśnie wczesna publikacja :)
UsuńWygląda na to że to odwzajemniona miłość bo pięknie ci te czapki wychodzą.
OdpowiedzUsuńDługo już pracuję nad tym związkiem ;) Dzięki :)
UsuńPiękna czapeczka ! Super twarzowa - pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńAleż Ci to pięknie wychodzi!!
OdpowiedzUsuńBedę częstym gościem Twojego bloga :)
przepiękna :] podziwiam :]
OdpowiedzUsuń