21:05

Pasiaty

Zaczęło się od bluzki mojej mamy z tego posta. Też mi się chciało pasków. Potem jeszcze bawiłam się bawełną Surf przygotowując się do tego filmu. I musiało się stać. Wpakowałam na druty 3,25 resztę zielonego Surfa z filmu, potem dołożyłam jeszcze jeden moteczek, potem fuksję, potem jeszcze petrol... i poleciało. 
Dzianinę pociągową, zapowiedzianą w poprzednim poście, prezentuję:








9 komentarzy:

  1. Odważne połączenie kolorów w tym pasiastym układzie wyszło rewelacyjnie! Świetny sweterek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały pasiaczek. Takie zestawienie koloerów nie przyszloby mi do głowy, a wygląda rewelacyjnie:-) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna bluzka! Kolory i fason genialnie do Ciebie pasują. Podkreślają urodę, że hej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Michalino! - pies Ci mordę lizał! - jest bosko-boski!!! Byłam pełna sceptycyzmu [wtedy, gdy pies owego drugiego Surfa wypluwał] ale to co wyszło jest mistrzostwem świata!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pies mi lizał tylko motek! I przyznaję się, wyjątkowo gorliwie wyprałam tę bluzkę.... Dzięki ;)

      Usuń
  5. swietne polaczenie kolorow! tez paski za mna ostatnio chodza ;D
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda super :) Wielce zazdroszczę talii! Chciałabym taką, może wtedy tez mogłabym poziome paski nosić ;)))))

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 2 prawe ręce i co z nimi dalej , Blogger