23:42

Ubranka

Ubranek mi się zachciało. Ogrzewaczy. Znaczy, zamarzyło się Edycie, właścicielce Kuferka, warsztatów, na których wykonałybyśmy takie ocieplacze na kubki. Ale mi też nikt nie kazał robić trzech prototypów od razu... przyznam się, wkręciłam się na maxa w ubieranie kubeczków. 
No ale kto by się nie wkręcił, kiedy temu biednemu posklejanemu kubeczkowi na pewno zimno, on już stary, popękany, to gorącej herbaty nie może...bidulek.





2 komentarze:

  1. No właśnie, więc go ogrzać trzeba! i to koniecznie! ;)) pozdrawiam i melduję iż zbieram guziki różniste, na warsztaty ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 2 prawe ręce i co z nimi dalej , Blogger