Kompletnie mnie pokręciło z tymi morskimi stworami. Rybek szydełkowych dysponuję już całą ławicą. Tylko mi się płynność fotografowania zacięła- wychodzę z domu przeważnie 15minut już spóźniona, wracam jak już jest ciemno…to i fotek nie ma.
Jedno, co zdążyłam już sfotografować, to rybki-broszki. Filcowane na sucho, z foremek do fimo. Foremki do fimo to takie same foremki jak do pierników, tylko że do fimo. Tzn do masy takiej modelinopodobnej. A filcowanie jak zwykle- igły, wełna, gąbka i wszystkie nerwy wywalamy dziabiąc wełnę;) Niech nam żyje podwodny świat!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz